piątek, 3 czerwca 2016

Maski

Maski, maski, ciągłe maski.
Zakładane z rana.
Zdejmowane nocą.

Maski różnych zachowań.

Maska arogancji.
Maska powagi.
Maska smutku.
Maska obojętności.

Maski różnych ról życiowych.

Maska szefa.
Maska pracownika.
Maska rodzica.
Maska krytyka.

Maski na różne okoliczności.

Maska na przyjęcie rodzinne.
Maska na imprezę ze znajomymi.
Maska na występ publiczny.
Maska na rozmowę z człowiekiem.

Co chcemy ukryć za maskami?

Słabości.
Wady.
Niepewność.
Wrażliwość.

Dlaczego nie zdejmujemy masek?

Boimy się ośmieszenia.
Lękami się oceny.
Drżymy przed porównaniem.
Obawiamy się własnej natury

A życie w maskach kosztuje,
wyczerpuje, męczy.

I uzależnia.

Czy da się jednak inaczej?
Czy ktoś żyje bez masek?

Tak. Jest taki człowiek.
Jest niezwykle odważny
I pełen miłości.

I jest szczęśliwy.

Szukajmy go i uczmy się od niego.
Uczmy się od niego odwagi i miłości.

Bo warto. Bo warto być szczęśliwym.