piątek, 3 czerwca 2016

Maski

Maski, maski, ciągłe maski.
Zakładane z rana.
Zdejmowane nocą.

Maski różnych zachowań.

Maska arogancji.
Maska powagi.
Maska smutku.
Maska obojętności.

Maski różnych ról życiowych.

Maska szefa.
Maska pracownika.
Maska rodzica.
Maska krytyka.

Maski na różne okoliczności.

Maska na przyjęcie rodzinne.
Maska na imprezę ze znajomymi.
Maska na występ publiczny.
Maska na rozmowę z człowiekiem.

Co chcemy ukryć za maskami?

Słabości.
Wady.
Niepewność.
Wrażliwość.

Dlaczego nie zdejmujemy masek?

Boimy się ośmieszenia.
Lękami się oceny.
Drżymy przed porównaniem.
Obawiamy się własnej natury

A życie w maskach kosztuje,
wyczerpuje, męczy.

I uzależnia.

Czy da się jednak inaczej?
Czy ktoś żyje bez masek?

Tak. Jest taki człowiek.
Jest niezwykle odważny
I pełen miłości.

I jest szczęśliwy.

Szukajmy go i uczmy się od niego.
Uczmy się od niego odwagi i miłości.

Bo warto. Bo warto być szczęśliwym.


4 komentarze:

  1. Trafiłam tu przypadkiem szukając wiadomości czy przypadkiem nie mam zanurzeń psychicznych, na szczęście jestem tylko nadwrażliwą introwertyczką ;) Bardzo fajny blog, z niecierpliwością czekam na dalsze wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,

      Dziękuję za miłe słowa.
      Miło zrobiło mi się, że ktoś skomentował mój wpis. :-)

      Być może zamieszczę tutaj coś jeszcze, na razie nie wiem o czym mógłbym napisać. :-)

      Co do Twoich słów, to ja przestałem pozwalać mówić o sobie, że mam jakieś zaburzenia psychiczne. I sobie i innym. :-) Jestem normalny i mam pewne szczególne cechy, o ! :-)

      Usuń
  2. Niewiem kim jestem, zatraciľam sie w bólu, nic nie bawi nic nie cieszy, to za duży ciėżar. I dość masek I mysli samobojczych wystarczy troche spokoju. Dzieki wpadlam I poczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Samantho, dziękuję Ci bardzo za komentarz.
    Widzę po komentarzu, że jesteś bardzo wrażliwą osobą i domyślam się, że masz piękne wnętrze.
    Piszesz, że nie wiesz kim jesteś, zatraciłaś się itd. Ja napiszę Ci optymistycznie, że gdzieś w środku na pewno jest prawdziwa Samantha, która pojawi się w swoim czasie. :-)
    Pozdrawiam Cię ciepło.

    OdpowiedzUsuń