piątek, 19 sierpnia 2016

Dawaj upust swoim emocjom!

Spacerując dzisiaj główną ulicą miasta,
ujrzałem muzyka, grającego na gitarze.

Podszedłem i usiadłem na ławce obok.
Zacząłem słuchać i przypatrywać
się jego grze.

Jego występ zatrzymywał w magiczny
sposób przechodniów, którzy wrzucali
mu dość często drobne pieniądze do futerału.

W pewnym momencie, spojrzałem na jego twarz
i mimikę, z których biła ogromna wrażliwość!
Muzyk mocno przeżywał swój występ.

Nie wiem co się działo w głowie muzyka
i nie śmiem się domyślać. Widziałem
oczami, że gitarzysta jest niezwykle
wrażliwą osobą.

Lecz ta krótka i znamienna obserwacja
skłoniła mnie do refleksji.

Do refleksji na temat ludzi wrażliwych.

Aby dawać upust swoim emocjom.

Człowiekiem wrażliwym bowiem motają różnorakie
emocje i myśli. Zachowując je w sobie
zderza się z bardzo trudnym zadaniem poradzenia
sobie z nimi. I często nie radzi sobie z nimi
w pozytywny sposób, zaburzając swoją psychikę.
Dlatego wspaniałym rozwiązaniem
jest wyrzucenie ich z siebie nadając im
namacalny kształt. I co ważne, kształt
z pozytywnym wydźwiękiem.

Jaki to kształt?
Może to być forma artystyczna jak śpiew, poezja,
gra na gitarze, pisanie.
Może to być rozmowa z przyjacielem, z kimś bliskim.
Może to być jakiekolwiek konstruktywne przedsięwzięcie.

Wyzbywając się w konsekwencji emocji, zrzucamy
pewien ciężar, stając się przy tym lżejsi i zdrowsi.

Ja, na przykład, dałem upust emocjom i refleksjom
pisząc ten tekst do Ciebie.
A Ty, w jakiej formie dajesz upust swoim emocjom?

2 komentarze:

  1. Utrzymywanie emocji na wodzy zawsze jest dla mnie trudnym zadaniem (zwłaszcza w szkole, gdzie jestem otoczona przez ludzi, którzy śmieją się z takiego zachowania), można powiedzieć, że społeczeństwo w pewien sposób mnie usprawiedliwia, ponieważ jestem dziewczyną, co nie zmienia faktu, że ludzie mają mi to za złe, mówiąc, że robię to specjalnie, próbując nimi manipulować. Śpiewanie, było od zawsze tym co mnie uspokajało i wyciszało, pokazywało piękno tego świata. Gdy miałam tremę, bałam się konfrontacji, cicho podśpiewywałam i natychmiastowo czułam spokój. Niestety tak było kiedyś, od pewnego czasu nie umiem się tak otworzyć (od kiedy ktoś powiedział mi, że ranię uszy innych) i sprawia mi to wielki ból, ponieważ sądziłam, że to jedna z tych rzeczy w których jestem na prawdę dobra. Nie mam bliskich przyjaciół z którymi mogłabym się tym podzielić (zawsze czuję się jak piąte koło u wozu). Dlatego ostatni czas był dla mnie bardzo trudny. Kto wie, może niedługo coś się zmieni...

    OdpowiedzUsuń
  2. Divine, dziękuję za kolejny komentarz z Twojej strony.:-)

    Jeśli chodzi o mój punkt widzenia, to ja bym rozróżnił dwa terminy: wrażliwość i dojrzałość emocjonalna. Można być osobą wrażliwą i dojrzałą emocjonalnie, umiejącą świetnie kierować swoją wrażliwością. Można też być osobą wrażliwą ale niestabilną emocjonalnie, tzw. "przewrażliwioną" w potocznym słowa tego znaczeniu. Tej drugiej osobie faktycznie można zarzucić jakiś rodzaj manipulacji w zachowaniu (nawet jeśli ona nie robi tego oczywiście celowo). Wierzę, że można być bardzo wrażliwą osobą i jednocześnie dojrzałą. :-) Pomyśl nad tym, jaką osobą byłoby fajnie być. :-)

    Co do Twojego śpiewania, rozumiem, że tylko JEDNA osoba powiedziała Ci, że ranisz jej uszy, tak? To ja widzę takie porównanie. Czy najwięksi i najsłynniejsi piosenkarze świata podobają się wszystkim i nie mają żadnych krytyków? Przecież nawet Michael Jackson zapewne miał i ma swoich krytyków. Czy to mu przeszkadzało realizować wielkie przeboje i być idolem dla milionów ludzi? Otóż nie. Bo różne są gusta, opinie i jeszcze negatywne nastawienie krytyków. :-)
    Ty naprawdę na podstawie opinii jednej osoby chcesz zaprzestać śpiewać? A może dziesięć kolejnych osób powiedziałoby Ci, że jesteś naprawdę bardzo dobra w śpiewaniu, hm? ;-) Pomyśl proszę nad tym. :-)

    Życzę Ci też oczywiście znalezienia przyjaciół - z którymi między innymi będziesz mogła pośpiewać. :-)

    Wydajesz mi się po komentarzach bardzo wrażliwą i czułą osobą. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i trzymam kciuki za budowanie Twojego poczucia wartości osoby bardzo wrażliwej. :-)

    OdpowiedzUsuń